Komentarze: 4
Jestem juz :) o 15:00mam byc u Ani poniewaz gnamy na silownie. Nie chce mi sie robic obiadu ale to szczegol. Dzis na matmie sie na chodilam poniewaz jestem dyzurna wiec mam kupe roboty przy tablicy :/ zabarala mnie baba do tablicy do zadania Karcia jak zawsze cos robila ale zle i dawala jakies slodkie wymowki fuuu ale musialam torobic by nie zostac 1 ;/ naszczescie dzwonek zadwonil i byla przerwa i baba mnie oszczegla ze jutro mnie ostro zapyta;/ jeny ja matmy mam okropne oceny bo jak narazie 2,2,4 ;/ az wstyd:( ale to nie moja wina ze tym roku do mnie matma nie dociera :( jeny jestem skonczona w tym zyciu:( ale wiara mi nie ugasnie i wiem ze dam rade :) moze geniuszem nie jestem lecz biore sie garsc :) Jeny co ja tu pisze sama szkola ;/ Zgóry dzieki Aniu za plastyke ze mi namalowalas rysunek :)
jejku jakas dziwna sie robie ;/ sama siebie nie poznanje :( wszystko mi sie w zyiu znudzilo, taka wielka rutyna u mnie jest. Mam dosc mojego tymcasowego zycia jest one strasnie prymitywne. Wczoraj zeby cos zrobic to zaczelam brzuszki i robic i o dziwo zrobilam ih 50 ;/ dla was to pewnie malo ale dla mnie duzo :)