Hej , dzis myslalam o moich wadach i zaletach i doszlam do wniosku ze chyba mam wiecej wad, moze sie myle... Może troche wymienie wad: wiecznie narzekam, ciągle się kluce , szybko wpadam w najazd zlosci , marudze, mam glupie zdolnosci wkurzania ludzi .... a teraz zalety: yyyy chyba zadnej nie mam ;/ ostatnio ktoś mi powiedzial ze jestem dosyc wrazliwa (hmmm może to prawda).
Ja jak mam coś waznego do powiedzenia powiem to zawsze, jak coś mnie w duszy boli też to powiem, ja poprostu nie umię czegoś zawsze w sobie ukryć. Ja zawsze wole powiedziec komus o moim problemie zawsze wtedy mi razniej.... Tak to jest jak się żyje w wasnym malym świecie :D hehe moje kumpele próbują mnie z tego swiata wyciagna ale wiem ze sie im nie uda.
Doszlam do wniosku ze mam naprawde siwetnych przyjaciól, nie wiem czemu ale ostatnio mi sie zdawalo ze ich nie mam :) ale oni zawsze sa na wieki :) Cisze sie ze znam tyle wspanialych ludzi , kazdy z nas sie rozni się charakterem i moze dzieki temu mamy czasem te upadki chwilowe w przyjazni :D hehe ale zawsze to naprawiamy .
Aaaa bo bym zapomniala , Tobiasz wiesz co chyba wpadne, tylko nie wiem kiedy , bo nie wiem jak tobie pasuje :D mam nadzieje ze mi pokazesz perkusje i twoje pieski :D :D
Ok koncze moze cos napisze na blogu wieczorem:)