Archiwum 13 grudnia 2003


gru 13 2003 Bez temtu,
Komentarze: 2

Witam :) Dzis wstalam bardzo i to bardzo wczesnie bo o 8.02 , i nadodatek sie wyspalam :) Wstalam dobrym humorem :) Jak poszlam sie umyc to wskoczylam na wage ;/  7kg mniej :) Musze jeszcze sporo shudnac ale jak pojade do snatorium do Kudowy Zdrój to mam nadzieje ze  drugie tyle schudne :) Chciala bym byc szczupla, poniewaz bylo by wtedy dla mnie lepiej :) Moze bym wtedy znalazla chlopaka :D hehe o czym  ja myśle :D:D:D Ale moze bylo by fajnie miec chlopaka :D tylko ja bym chciala miec takiego zwyklego, który byl szczery,mily,zabawny i dobrze mi sie z nim gadalo :) Ehhh marzenia :D ale czasem marzenia się spelniaja np.wczoraj się spelnilo ze pogralam na perkusji :) Mam nadzieje ze dzis tak dalej humor mi bedzie dopisywal  :)

Postanowilam ze troche napisze o moim s.p tacie . Mój tata mial na imie Wlodzimierz urodzil sie w Poznaniu dnia 01.11.1953roku ( zmarl 09.09.2003r ),byl naprawde wspanialym czlowiekiem, byl zabawny. Strasznie troszczyl sie o rodzine bylismy dla taty najwazniejsi. Tata mial wlasna firme w ktorej zawsze duzo tacie pomagalam , zawsze jedzilam tam na zwiady, firma miescila sie w Kopojnie ( kolo Konina). Niestety po smierci taty firmy nie ma, dlatego gorzej jest z finansami.... Ja od malego dziecka sie z tata najlepiej dogadywalam, tylko ze tym roku cos za bardzo nie :( strasznie duzo sie z tata klucilam tym roku :( a to moglo sie nasilic do taty wylewu ;( poniewaz dzien przez taty smiercia byla ostatnia moja klutnia :( nieraz mam wrazenie ze to przezemnie tata nie zyje poniewaz tak wtedy tate zdenerwowalam , ze mogla zyla przez to pęknac :((( Mój tata nigdy nie mogl patrzec na zlo, zawsze jak widzial  bezdomych musial im dac cos bo jak nie to tate gryzlo sumienie. To tata nauczyl mnie lowic ryby, to dzieki niemu mam pasje do zwierzat , to dzieki niemu ja zyje!!!Na wieki bede miala mojego tate w moim sercu , moj ojciec bedzie dla mnie przykladem do konca mojego zycia....

kara_k : :