Błazej.....
Komentarze: 3
Hej zostalam nadchcnienie jakies wiec pisze note :) no wiec przypomnialy mi sie dzis wszystkie salone zeczy jakie robilam w zyciu ;D moje wszystkie debilne historie :D Napisze wam :) Tylko którą wybrać ?;D O już wiem :D
Gdy bylismy mali jedzilismy zawsze w wakcje na domki nad jezioro Stradunskie :) zabralam ze soba Anie a bylismy tam okolo 2tygodnie i mielismy bodajze po 9lat moze mniej. I tam byl taki 18 Blażej i on zawsze jedzil rowerek kolo naszgo domku ( hehe "Rower Blażeja" się kojarzy) a do kolonaszego domku byly 2 drogi przed i za. A Blazej zawsze jedzil przed a ja taka mala Karolina zakochalam sie w nim wiec postanowilam ze jak jutro bedzie jedzil to pomaluje sobie paznokcie u nóg i na rękach że bede atrakcyjniejsza. No i ja mala Karolina widzac ze on nadjedza na rowerze zaczelam wrzeszczec do niego moj kochany Blazejku czekaj no i biedak sie wystraszyl i zaczol jedzic droga za domkiem zamiastprzed ;( no i ja bylam smutna.... Po paru dniach postanowilismy ze pobawimy sie "Podchody" wiec Pawel i Maciek mieli mnie i fante szukac. A my sie schoiwalismy irobilismy szczali i weszlimy na wyspe a na nia byla jedna droga mala drabinka. No i welismy z Fantaą tam i nagle za trawy wyszlo na nas wsciekle ze zlosci sstado labedzi ktore chcialo nas pokasac wiec ja z Fanta ucieklismy do jedynego wyjscia z wyspy czyli do drabiny i nagle patrzymy stoi na niej pies. Wpadlismy obie w panike i zaczelismy ryczec ze jednej strony nas chca zabic labedzie a drugiej pies. No i do psa podeszli pawel i maciek i powiedzieli ze jestnie grozny ale my z fanta malo co zawalu nie zostalismy a mielismy wtedy 9lat :D:D:D:D
Ale sie rozpisalam
Dodaj komentarz