gru 19 2003

.


Komentarze: 4

Eh jakoś dziwnie się czuje ale tak na sercu i umyśle... nie wiem co o tym myśleć ... to wszystko takie dziwne... Swiat, czlowiek, rosliny, planety, wszystko co nas otacza jest dziwne az jak dla mnie za dziwne.

Niedlugo bede miala 16 lat to bedzie o 16 lat za duzo mojego zycia na tym okrutnym swiecie... od smierci mojego ojca odechciewa mi sie zyc :( coraz gorzej sie czuje bez ojca. Brakuje mi go bardzo... Niedugo wigilia ja chce zeby tata na niej byl choc wiem ze to nie mozliwe:( Gdy ja bylam w szkole 9.wrzesnia to wtedy moj tata umieral :( To nie udczciwe... nie zdazylam sie nawet pozegnac bo nie wiedzialam ze tak sie stanie :( Ja chce tate spowrotem !!!!!!! Ten swiat kjest dla mnie nie udzciwy :(

Jestem mloda i nie mam juz ojca :( ludzie tylko mówia przykro mi i mysla ze jak mnie jakos rosmiesza to mi minie lez tak nie jest do dzis placze za moim ojcem. Modle  sie pare razy dzienie za ojca ... NIE POWINAM SIE URODZIC!!! ZALUJE ZE ZYJE !!!

****

kara_k : :
Ola
20 grudnia 2003, 19:11
Dawno nie komentowałam notek... Brak czasu... Ale obiecuję teraz komentować :)
20 grudnia 2003, 14:32
Wesołych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia,, wspaniałych prezentów , szalonego i szampańskiego Sylwestra, a w Nowym Roku dużo zabawy, emocji radości wytrwałości w dążeniu do celu, energii, usmiechu, szaleństwa lenistwa , sukcesu, uniesień, przyjaźni, miłości, całusów takich takich i jeszcze takich,lub spełnienia najskrytszych marzeń ZYCZY MADZIA
nie martw sie !! Ja tesh mam problemy z ojcem...:(( nie wiem jak to sie wszystko potoczy...:((( musisz jakoś sie z tym pogodzić wiem że to nie jest łatwe że to naprawde boli...że to ból nie do zniesienia...czasem tak jest człowiek nie przygotowany na śmierć bliskiej osoby...łatwiej jest jak mozna sie z nią porzegnać...musisz sobie dac z tym rady żyjesz dla ludzi...żyjesz dla przyjacviół...kumpeli...kumpli...dla swojje rodziny...nie po to cie bóg stworzył żebyś tak mówiła...każdy z nas jest w życiu wydany na wielką próbe...to jest raczej nie uniknione...myslę ze dasz sobie z tym rade...z
Myszoskoczka ....przy utracie na
19 grudnia 2003, 21:42
Kara. Na kazdego przychodzi czas. Nigdy nie wiemy co sie daniej osobie stanie. Jedno musisz zrobic, pojąć to. STAŁO SIĘ! Sama dobrze wiesz że się nieodstnie. Musisz się z tym pogodzić. Sama kiedys umrzesz. Każdy umrzeć musi. To nasza końcówka korytarza pt:.życie". Wiem że tego i tak nie zrobisz. Zawsze jak umiera ta bliska nam osoba, płaczemy. Ale na ciebie czas przyjdzie kiedy indziej. Żyjesz? Pokaz to! Czy chciałabyś aby ktoś zmarnował sobie zycie po twojej śmierci. Załamywał się, myślał o własnej śmierci? Bo ja nie. I podejrzewam że twoj ojciec tak samo nie chciały patrzec na ciebie jak...umierasz duchowo...i płaczesz. On cię kochał. I chciał dla ciebie jak najlepiej, wiec doceń jego starania. Zacznij być szczęśliwa, byś mogła dokończyć cel każdego rodzica: WYCHOWANIE DZIECKA NA ZDROWEGO, SZCZĘŚLIWEGO CZŁOWIEKA, KTÓRY CIESZY SIĘ Z ZYCIA JAKIE DALI MU RODZICE...(twój ojciec także) Pomysl nad tym...
Tobiasz
19 grudnia 2003, 21:13
Niemow tak bo to nieprawda urodzilas sie dla powodu np. moze uratujez kilkanascie zwierzat ( w koncu to juz zrobilas masz tyle zwierzad pomysl ze gdyby nie ty to gdzie one by byly ??)i co jezcze saqma pomysl ....!!

Dodaj komentarz